Jakoś słabo ze śniegiem... czyli tylko na bransoletce zostaje ^^
Zanurzyłam się już w atmosferę słodkiego świątecznego lenistwa, mam wrażenie, że to jedyny czas w roku, kiedy sobie na to trochę pozwalam, no czasem w końcu trzeba :3
Niestety coś czego nienawidzę też się pojawia: wielkie sprzątanie :o masakra... przy moim biżuteryjnym artystycznym nieładzie w pokoju posprzątanie stanowi spore wyzwanie :D
Ostatnia z serii moich świątecznych bransoletek, które były do wygrania w konkursie na fb zawita dziś na blogu :)
Ładna bransoletka, u mnie śnieg leżał przez jeden dzień. Teraz jest 10 stopni i wątpię żeby był biały puszek.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest. :D
OdpowiedzUsuńU mnie tylko deszcz. :< W sumie nie jest źle, bo przynajmniej nie marznę. xD
Cudna bransoletka *-* Według mnie najlepszy z całej serii, haha ^^
OdpowiedzUsuńU mnie śniegu nie było i nie zapowiada się, zeby spadł, wczoraj świeciło słońce przez chwilę, nie wiem jakim cudem ale niestety ;>
szkoda że nie ma jeszcze śniegu :(
OdpowiedzUsuńA mnie się tak bardzo nie chce nic robić... Śliczniusia jest ta twoja świąteczna seria.
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczna bransoletka :), ja też nie lubię tych przedświątecznych porządków.
OdpowiedzUsuńChyba w tym roku nigdy nie doczekamy się śniegu, co za szkoda :( chociaż Twoja bransoletka przypomina o zimie, jest piękna :)
OdpowiedzUsuńO mamo, jaka piękna <3
OdpowiedzUsuńPiękna. :) Przynajmniej dzięki niej czuje się zimę, bo pogoda na to nie pozwala. :c
OdpowiedzUsuń