Pierwsza z serii świątecznych bransoletek na kiermasz :)
Na ślicznym granatowym sznureczku reniferek i śnieżynka, ostatnio pokochałam granat ze srebrem :)
Jak niektórzy może wiedzą na fb pojawił się mój prezent od Mikołaja, lutownica! *.*
Nareszcie wezmę się porządnie za wire wrapping ♥ już niewiele trzeba, do tego to małe cudo potrafi o wiele więcej! Można nią wypalać w drewnie, spawać, wyginać na gorąco druty, matko ile tego ^^
Piszcie co wy dostaliście :)
Oczywiście krakowian zapraszam na kiermasz gdzie będzie bransoletka do nabycia :
Ślicznie i bardzo delikatnie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńJak widzę tę bransoletkę to dochodzę do wniosku, że wiem dlaczego kiedyś zaobserwowałam bloga tej byłej Salezjanki (nic nie pomyliłam?), chociaż zwykle nie poświęcam tyle uwagi stronom o tej tematyce. Otóż dlatego, że podkleić obrazek pod kaboszon i przyczepić to do sznurka każdy głupi potrafi (no może oprócz mnie, ale są trudne przypadki :), ale zrobić z tego coś pięknego i inspirującego - nieliczni. Tak wiem, na dzikie filozofie mi się zebrało, ale cóż-bywa (i tak wszyscy wiemy, że to zasługa cudownego, humanistycznego liceum). Kurczę tak bardzo chciałam iść na ten kiermasz żeby Cię stalkować, a tu wyskoczyło mi wtedy tyle rzeczy, że znając mnie to zostanę w domu i w końcu nic nie zrobię :/ Cóż, jeszcze postaram się to ogarną, ponieważ jeśli coś się dzieje w budynku Norwida, to to musi być dobre
OdpowiedzUsuńFajna bransoletka. Dobrze prezentują się w niej obie zawieszki :-)
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda. Skradła moje serce szczególnie tym reniferkiem. ♥
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Ja dostałam koraliki :)
OdpowiedzUsuńWyjęta jak z krainy lodu :*
OdpowiedzUsuńPrześliczna! :3
OdpowiedzUsuńSznurki bardzo sprawdzają się w takich delikatnych zestawach. :)
OdpowiedzUsuń